Niedawno rozpoczął się karnawał, który będzie trwał aż do Środy Popielcowej, rozpoczynającej okres oczekiwania na Wielkanoc.
Skąd idea karnawału?
Jest związana z kalendarzem liturgicznym. To okres zabaw przed Wielkim Postem – czasem pokuty związanym z oczekiwaniem na najważniejsze święta dla chrześcijan.
Nazwa wzięła się od włoskiego carne vale, co oznacza mniej więcej "pożegnanie mięsa" lub też od nazwy wozu carrus navalis, który uczestniczył w procesji na cześć bogini Izydy, a później Dionizosa.
Karnawał obecnie może nam się kojarzyć z kolorowymi paradami w Rio de Janeiro. Zaczyna się on przekazaniem kluczy do miasta i pokazem sztucznych ogni. Potem hucznie na ulice wchodzą przystrojeni w maski i kolorowe stroje uczniowie szkół samby, którzy przez następne dni rywalizują ze sobą w tańcu. Impreza kończy się w Środę Popielcową, nad ranem. Rio podczas zabawy odwiedza ponad 100 tysięcy turystów.
A w innych częściach świata?
W deszczowym Londynie jest on w sierpniu i trwa 2 dni w dzielnicy Notting Hill. Zaś w krajach niemieckojęzycznych rozpoczyna się 11 listopada o godzinie 11:11.
W Danii karnawał nosi nazwę Fastelavn i odbywa się 7 tygodni przed Niedzielą Wielkanocną, ale nie jest związany z religią.
Nowoorleański Mardi Gras, czyli Tłusty Czwartek, odnosi się do całego okresu zabawy.
W innych krajach, w tym w Polsce, karnawał to przede wszystkim czas wielu imprez, balów czy dyskotek, zabaw klubowych.
Kiedyś było inaczej...
W innych krajach, w tym w Polsce, karnawał to przede wszystkim czas wielu imprez, balów czy dyskotek, zabaw klubowych.
Kiedyś było inaczej...
Bale maskowe, zwane redutami, początkowo odbywały się w Warszawie. Zapoczątkował je Włoch o nazwisku Salwador w XVII w. Urządzał zabawy w swoim eleganckim lokalu w każdy wtorek i czwartek karnawału. Wiek później organizowanie zabaw stało się powszechne.
Jędrzej Kitowicz w "Opisie obyczajów i zwyczajów za panowania Augusta III"
pisał: Nie godziło się wchodzić na reduty z bronią, także bez maski, czyli larwy, na twarzy. Tę jednak maskę osoby pierwszej rangi i szlachta, gdy chcieli, mogli zdjąć z twarzy [...] szewc, krawiec i inny jakikolwiek rzemieślniczek, okryty maską, hulał sobie za równo z panami. Skoroby ją zaś zdjął i chciał się z kim godniejszym spoufalić, natychmiast zostałby zafrontowany. [...]
Szlachta urządzała kuligi, które zmierzały od dworu do dworu. Goście wraz z gospodarzami przez kilka dni bawili się i ucztowali przy suto zastawionych stołach. Do tradycji należały też kilkudniowe polowania, które kończyły się biesiadami...
Szlachta urządzała kuligi, które zmierzały od dworu do dworu. Goście wraz z gospodarzami przez kilka dni bawili się i ucztowali przy suto zastawionych stołach. Do tradycji należały też kilkudniowe polowania, które kończyły się biesiadami...
Zatem podtrzymujmy tradycje – bawmy się w karnawale!
Magda Stęszewska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz