Witamy na stronie e-GimZetki!


GimZetka wciąż ta sama, jednak skład redakcji całkowicie odmieniony, gdyż nasi poprzednicy są już w nowej szkole. Postaramy się dostarczać Wam ciekawych informacji, artykułów i fotek. Mamy nadzieję, że czasami wesprzecie nas w działaniu, dostarczycie nam świeżych pomysłów i tematów, które możecie wysyłać na adres gimzetka2ns@gmail.com



REDAKCJA

Felicitas… ponieważ czekolada czyni szczęśliwym!

W zimowej aurze 11 grudnia o godzina 6:55 zbieramy się przed szkołą. Właśnie podjechał autobus, aby zabrać nas na wycieczkę do Niemiec. W Zielonej Górze witamy się z naszym przewodnikiem, Panem Marcinem, i po chwili ruszamy dalej. 
Wydaje się, że niewiele osób nudzi się w czasie podróży – większość słucha muzyki, a pozostali umilają sobie czas, rozmawiając, lub słuchają ciekawostek opowiadanych przez przewodnika. Niepostrzeżenie mijamy dawne przejście graniczne, po którym zostały dawne budynki. 
Po 40 minutach dojeżdżamy do fabryki czekolady Confiserie Felicitas w Hornow. Wychodzimy z autokaru, niektórzy, nie wiedząc czemu, zapomnieli o kurtkach. Wchodzimy do środka i od razu zewsząd czujemy zapach anielskiej czekolady. Wkrótce zaczynamy ją degustować.

Poznajemy kulisy produkcji czekolady, historię fabryki i jej właścicieli - małżeństwo pochodzące z Belgii. W latach 90. po powrocie z Nigerii postanowili osiąść w Niemczech (na terenie byłej NRD) i tutaj założyli fabrykę czekolady, która przynosi szczęście nie tylko im. Obecnie firma zatrudnia ok.50 osób. Wszystkie produkty wykonywane są ręcznie, z naturalnych surowców i według oryginalnej belgijskiej receptury. O tym, jak skomplikowana jest ta praca, możemy się przekonać, uczestnicząc w warsztatach zdobienia czekolady. 




Każdy z nas otrzymuje bloczek czekoladowy, elementy dekoracyjne i tubkę z pyszną, białą czekoladą oraz foliową torebkę, do której pakujemy gotowe dzieło. Najczęstszym motywem dekoracyjny jest napis Wesołych Świąt, ale pojawiają się również imiona, esy - floresy oraz… Falubaz. Wierne fanki nie zapominają o swoich ulubieńcach! 







Później odwiedzamy sklepik z niesamowitymi wyrobami z czekolady. Oprócz tradycyjnych świątecznych mikołajów i szopek są też samochody, zwierzaki, piłki i czekoladowe „wydanie” Kamasutry (tylko dla dorosłych!). Wychodząc, częstujemy się gorącą czekoladą i dzielimy się wrażeniami z pobytu.









Autobus rusza w dalszą trasę – jedziemy do Planetarium im. Gagarina w Cottbus. Tam obserwujemy ruchy ciał niebieskich oraz konstelacje gwiezdne. Zachwyceni zjawiskowymi widokami i zrelaksowani opuszczamy planetarium. 





Bawimy się śnieżkami, a następnie udajemy się na jarmark adwentowy w centrum miasta. Tutaj już  panuje świąteczna atmosfera. Robimy drobne zakupy, przeliczając euro na złotówki. Ceny nas zaskakują - 1 euro to, niestety, nie 1 zł. Przyglądamy się barwnym przedmiotom wystawionym na straganach. Niektórzy kosztują niemieckie przysmaki. Czas biegnie nieubłaganie i o 15:30 żegnamy się z Cottbus. 


W drodze powrotnej humor nadal nie opuszcza Pana Marcina, tym razem stawia pytania dotyczące poznanych obiektów. Test zdajemy na 6 i w nagrodę otrzymujemy smaczne lizaczki. W czasie podróży niektórzy oglądają film lub słuchają muzyki. Około 18:30 jesteśmy w Nowej Soli. Żegnamy się... 

Małgosia Dmytrak,  Julia Lange



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz